niedziela, 10 sierpnia 2008

Wiatraki na morzu, protesty na plaży

Przy plaży w Dębkach ma powstać pierwsza w Polsce elektrownia wiatrowa położona na morzu. Ma to być kompleks 33 wiatraków wysokich na 120 m, usytuowanych od 4-7 km od plaży. Oprócz tego, przez łąki w okolicach Dębek ma biec linia wysokiego napięcia. I właśnie z tego powodu dzisiaj na plaży w Dębkach rozpoczęła się akcja protestacyjna pt. „Dębki nie są odnawialne”. Akcję zainicjowali letnicy, także tzw. VIP’y uważający plaże w tych okolicach za najpiękniejsze w Polsce. Ich zdaniem farma wiatrowa zniszczy niczym nie zakłóconą linię horyzontu. Protestanci poruszają także inny aspekt – ekologiczny. Ponoć wiatraki mają szkodzić ptakom, które będą w nie wpadać na trasach swoich przelotów. Protest rozpoczął się dzisiaj na plaży – turyści i wczasowicze złożyli ponad tysiąc podpisów przeciwko budowie wiatraków.

Hmm, a jakie są plany inwestorów – firmy Wiatropol? Wiatropol póki co zapowiada, że inwestycja nie wpłynie negatywnie na środowisko naturalne (warto tutaj dodać, że Dębki są objęte programem Natura 2000 i są częścią Nadmorskiego Parku Krajobrazowego). Z badań tego obszaru wynika, że wiatraki nie będą stanowić zagrożenia dla migrujących ptaków, nie będą też zagrożeniem dla ryb, czy też utrudnieniem dla rybaków. Maszty turbin wiatrowych zostałyby rozmieszczone co 500 metrów tak, aby kutry i łodzie mogły swobodnie przepływać między nimi.

No dobrze – względy ekologiczne protestujących da się odrzucić odpowiednią analizą. (Inwestor musi otrzymać od wojewody tzw. decyzję środowiskową, wydaną na podstawie analizy oddziaływania przyszłych wiatraków na środowisko naturalne. Pozytywna decyzja oznacza zgodę na budowę, negatywna – zablokuje inwestycję. W tej chwili nie wiadomo, kiedy taka decyzja zostanie wydana).

Natomiast czy można obalić zarzuty protestujących i władz gminy, że wiatraki zakłócą ruch turystyczny? I tutaj odpowiedź jest już trudniejsza. Zastanówmy się – pierwsza farma wiatrowa w Polsce na morzu. Kto nie chciałby tego zobaczyć i zfotografować? Chyba ma rację przedstawiciel inwestora twierdząc, że wiatraki wręcz przyciągną turystów do Dębek, a nie ich odstraszą. Tym bardziej, że wiele takich projektów jest realizowanych w Holandii czy Danii. Trzeba przełamać opór „estetów” i zacząć wykorzystywać warunki naturalne, jakie ma nasz kraj do pozyskiwania energii odnawialnej.

O boomie na wiatraki można przeczytać więcej tutaj.

Brak komentarzy: