czwartek, 10 grudnia 2009

Świąteczne dekoracje okna

Zapach domowych potraw, goździków, pięknie ubrana choinka, oczekiwanie na prezenty, ale przede wszystkim czas spędzany w gronie najbliższych. Wszystko to składa się na jedyny w swoim rodzaju, bożonarodzeniowy nastrój. Wisienkę na torcie stanowią iście świąteczne dekoracje.

Kolory kojarzące się z Bożym Narodzeniem to przede wszystkim zieleń drzewka i nasycona, ponadczasowa czerwień. Na drugim biegunie znajdują się natomiast biel, srebro i błękit – charakterystyczne dla zimowego krajobrazu za oknem. W wielu mieszkaniach właśnie te barwy grają pierwsze skrzypce podczas Świąt. Bardzo często wizja rodzaju aranżacji rozpoczyna się od pomysłu na choinkę. Wiele osób decyduje się na jedno- lub dwukolorowe dodatki. Wśród trzymających się bezpiecznej klasyki - prym wiodą tradycyjne kolory. Jednak coraz częściej pozwalamy sobie na odrobinę szaleństwa – fiolet ze srebrem, eleganckie złoto z czernią czy odcieniami brązu.

Wyjątkową atmosferę w pomieszczeniach tworzy nie tylko ubrane odpowiednio drzewko. W podobnym klimacie najczęściej przygotowuje się stroiki, dobiera kolory świec, serwetki i inne dodatki. Czasem stylizacji podlegają także inne, rzec można „poważniejsze”, elementy. Specjalne na tę okazję dobrane sukienki na krzesła lub dekoracje okienne idealnie dopełnią całości, podkreślając wyjątkowość tego czasu.

Sznurkowe zasłony mogą stać się ciekawym dodatkiem w świątecznej aranżacji. Zwiewne i delikatne, reagują na najmniejszy ruch powietrza – niczym wirujące, muskane przez wiatr płatki śniegu. Wybrane modele z kolekcji Ażurowe Piękno marki Lotari ozdobione są dodatkowo przezroczystymi koralikami. W połączeniu z czarnym lub turkusowym kolorem sznureczków przypominają lodowe sople. Innym pomysłem na wystrój okna są rolety wykonane z nietypowych tkanin. Rolety z materiału imitującego zamsz sprawią, że pomieszczenie zyska przytulny wymiar. Zimowo zrobi się dzięki wzorzystym tkaninom, np. z motywem podobnym do spadających płatków.

Ciekawym rozwiązaniem, niekojarzącym się w pierwszej chwili z Bożym Narodzeniem, są dodatki z naturalnych materiałów. Drewniane, słomkowe i czekoladowe ozdoby choinkowe, jabłka, orzechy czy pomarańcze ułożone w wiklinowych koszach, laski cynamonu i bambusowa roleta w oknie – a do tego wszechobecny zapach choinki, przeplatający się z nutami goździków i świątecznych wypieków. Takie wnętrze na pewno urzeknie domowników swoim klimatem.

Zabierając się za kreowanie bożonarodzeniowej aranżacji mieszkania warto zacząć od przygotowania dokładnego planu. Spójna kolorystyka dodatków powinna współgrać ze stylem i barwami królującymi w mieszkaniu. Nawet w Święta przesada nie jest mile widziana – nie róbmy z salonu wielkiej choinki.

Jaki klej do płytek?

Na rynku znajdziemy wiele produktów do klejenia płytek, zróżnicowanych pod względem składu i możliwych zastosowań. W sytuacji wyboru nie powinniśmy zwracać uwagi jedynie na cenę, lecz dobierać klej odpowiedni do naszych potrzeb. Warto pamiętać, że podłoga, niszczejąca w rezultacie stosowania niewłaściwych środków to podwójny koszt.

Producenci oferują szeroki wybór płytek podłogowych. Różnorodność materiałów, bogata gama barw i oryginalne wzornictwo sprawiają, że wybór nie jest łatwy. Dobór posadzki to jednak nie koniec – aby służyła nam przez długie lata musimy zadbać o właściwe środki klejące. Kafle podłogowe różnią się od siebie właściwościami fizycznymi, a wybór odpowiedniej spoiny należy także od rodzaju podłoża. Zwykłe, nieelastyczne, zaprawy klejowe nie sprawdzą się na przykład na ogrzewaniu podłogowym, którego działanie może powodować pękanie warstwy klejowej i odspajanie płytek. Problemów nastręczać mogą także podłoża trudne, które wymagają silniejszych klejów.

Elastyczność wymagana
Sztywna spoina, jaką otrzymujemy po użyciu zwykłej zaprawy klejowej na bazie szarego cementu nie zawsze spełnia swoją rolę. Do małych płytek, z jakimi mamy do czynienia w przypadku mozaiki, nadają się tylko kleje o zwiększonej elastyczności. Posadzka złożona z drobnych elementów ulega naprężeniom i odkształceniom, dlatego spoina powinna pracować razem z nią. - radzi Grzegorz Rajter, Product Manager Selena.

Rekomendowany produkt do tego typu zastosowań to Mocny klej do płytek wysokoelastyczny GEA 736 marki Tytan Professional. Jest odpowiedni do wszelkich trudnych i sztywnych powierzchni jak beton komórkowy, zaprawa cementowo – wapienna oraz podłogi ogrzewane. Dzięki zwiększonej przyczepności daje dobre rezultaty przy płytach dużego i małego formatu.
Ze względu na swoje doskonałe właściwość – dużą odporność na ścieranie i niską nasiąkliwość – bardzo często inwestorzy wybierają jako okładzinę płytki gresowe czy klinkierowe. Cechy te szczególnie dobrze sprawdzają się na intensywnie użytkowanych powierzchniach oraz na zewnątrz budynków np. na tarasach. Specjalnie do płytek nienasiąkliwych – klinkieru, gresu oraz terakoty rodzina klejów Tytan Professional zawiera także Klej do gresu E336 o zwiększonej przyczepności i elastyczności.

Kamień naturalny bez przebarwień
Płytki z kamienia naturalnego, np. marmuru czy piaskowca, ze względu na wysoką nasiąkliwość często ulegają przebarwieniom. Do ich przyklejania warto używać zapraw w białym kolorze i z zawartością komponentów uszlachetniających, najlepiej sprawdza się tras. - radzi Grzegorz Rajter, Product Manager Selena.

W tym przypadku doskonale sprawdzi się Biały klej z trasem GEA 836 Tytan Professional. Zawartość martwicy wapiennej, tzw. trasu zapobiega biologicznej erozji kamieni naturalnych, wystawionych na działanie czynników pogodowych. Dzięki temu unikniemy wykwitów i wycieków wapiennych na powierzchni okładziny zastosowanej na zewnątrz budynku.

Również dla typowych rozwiązań, dla mniej wymagających powierzchni znajdziemy odpowiedni produkt w ofercie Seleny, jest nim Kleju do płytek standardowych G236. Sprawdzi się doskonale we wszystkich standardowych rozwiązaniach z jakimi może spotkać się inwestor przy budowie domu, czy hobbysta remontujący swoją łazienkę.

Magia Osady Czorsztyn

Marzeniem wielu z nas jest posiadanie własnego domu. W głowie tworzymy wizje perfekcyjnego miejsca i budynku. Z racji intensywności życia idealnym wydaje się miejsce zaciszne, na łonie natury, gdzie można pooddychać świeżym powietrzem, z daleka od codziennego zgiełku. Czy to tylko idylla czy może jest gdzieś takie miejsce, gdzie każdy z nas mógłby się zaszyć i zrelaksować wpatrując się w płomienie igrające w kominku? Owszem! Rozwiązanie jest proste- Osada Czorsztyn.



Położenie
Gmina Czorsztyn znajduje się w województwie małopolskim. Położona jest na wschodnim skraju Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, na pograniczu Pienin i Gorców, w samym sercu obszaru, którego granice wyznaczają atrakcyjne turystycznie miejscowości takie jak Zakopane, Rabka, Stary Sącz, Krynica, a także miasta Słowackie. W okolice Czorsztyna odwiedzających przyciąga między innymi Zamek w Niedzicy, ruiny zamku Czorsztyńskiego, pobliskie niezwykle malownicze Trzy Korony, sławny spływ Dunajcem, lasy oraz gościnność tutejszych górali. Impulsem dla rozwoju turystycznego gminy Czorsztyn stało się Jezioro Czorsztyńskie.

Odrobinę historii Czorsztyna
Historia wsi Czorsztyna jest ściśle związana z zamkiem obronnym i wiodącym tamtędy historycznym traktem z Polski na Węgry.
W XIII wieku wieś była lokowana przez osadników niemieckich sprowadzanych przez króla węgierskiego Andrzeja II. W roku 1246 właścicielem zamku został Piotr Wydżga, szlachcic ziemi krakowskiej herbu Janina. W 1433 r. husyci spalili zamek, który następnie odbudowano. W 1651 r. stał się ośrodkiem powstania chłopskiego Kostki Napierskiego. W latach 1768 – 1782 pełnił rolę punktu oporu konfederatów barskich. Po pożarze 1792r. zamek ulewał powolnej degradacji. W okresie panowania króla Kazimierza III Wielkiego zamek Czorsztyński został obwarowany murami.

W 1818 roku Czorsztyn został zakupiony przez rodzinę Drohojowskich, która postawiła na rozwój Czorsztyna jako ośrodka letniskowego. W latach międzywojennych właściciele intensywnie rozbudowywali nowoczesne letnisko nazwane Nadzamcze.

W latach 1975-1998 został rozpoczęty i ostatecznie zrealizowany plan budowy zbiornika retencyjnego znanego obecnie jako Jezioro Czorsztyńskie, które zalało historyczne zabudowania wsi. Powstanie owego zbiornika zamknęło historię starego Czorsztyna mieszczącego się u podnóża Zamku Czorsztyńskiego oraz rozpoczęło historię nowego Czorsztyna powstałego z rozbudowy Czorsztyna Nadzamcze.

Atrakcje lokalne
Czorsztyn jest celem turystycznych wypraw od dziesiątek lat, gościli tu m.in. Władysław Orkan, Marszałek Piłsudski z córkami czy Melchior Wańkowicz.
Zwolennicy aktywnego wypoczynku chętnie korzystają z górskiej turystyki konnej oraz specjalnie przygotowanych tras rowerowych. Jezioro Czorsztyńskie sprzyja uprawianiu licznych sportów wodnych takich jak nurkowanie, surfing, kajakarstwo, regaty żeglarskie. Na górskich drogach organizuje się rajdy samochodowe. Warto spróbować szybowania na lotniach i paralotniach. Dzięki górskiemu klimatowi i świetnie przystosowanym wyciągom w okolicy można uprawiać snowboarding i narciarstwo. Organizowane są również regaty Bojerowe, a także liczne kuligi konne urządzane w blasku pochodni na malowniczych leśnych trasach.

Osada
By ludzie mogli cieszyć się w pełni urokami Czorsztyna inwestorzy postanowili nabyć działkę w tym rejonie i stworzyć tam osiedle o unikalnym charakterze. Szukanie odpowiedniego miejsca trwało prawie rok. Następnie postawiono na nowoczesny, ale jednocześnie pasujący do górskiego klimatu projekt architektoniczny domów, które mają się tam znaleźć. Wybór padł na aluminium oraz duże powierzchnie szkła łączone z typowo góralskimi płazami i gontami. Dzięki temu powstaną jedyne tego typu w regionie, luksusowe domy.

Każdy potencjalny klient może odwiedzić plac budowy, dlatego też w pierwszym etapie został przygotowany dom gościnny, który będzie otwarty dla przybywających, a jednocześnie zamieszkany, by ukazać w pełni jego funkcjonalność i klimat. Chcemy by nabywców już od pierwszego wejrzenia urzekła magia Osady – mówi Rafał Krzywda, Gazda Osady.

Dom gościnny zostanie wyposażony w saunę, jacuzzi, basen oraz szałas z paleniskiem, gdzie przyszli mieszkańcy będą mogli organizować sobie towarzyskie spotkania. Domy będą stawiane równolegle, po pięć w rzędzie, z jednoczesnym zagospodarowaniem i aranżacją terenu wokół. Do wyboru każdy z nabywców ma 3 projekty domów o powierzchniach 126,35 mkw, 146,20 mkw oraz 157,80 mkw. Także nazwy projektów są ściśle powiązane z regionem, zostały nazwane tak jak okoliczne wioski: Mizerna, Maniowy, Kluszkowce.

Nabywca na samym początku dokonuje zakupu wybranej przez siebie działki, następnie decyduje się na konkretny model domu. Dzięki takiemu rozwiązaniu może w pełni kontrolować postępy w budowie i dopasowywać dom do własnych potrzeb.
Warto też wspomnieć, że każdy dom otrzyma własne imię pochodzące od szczytów gór, zwierząt, roślin, wydarzeń, miejsc czy sławnych postaci. Imię to waz z góralskim motto zostanie wygrawerowane na sosrębie, nad wejściem co ma zapewnić szczęście. Bezpieczeństwo natomiast zgodnie z tradycją ma zapewnić wmurowany w fundament kamień węgielny – dodaje Rafał Krzywda.

Osada zapewnia przyjemne warunki do wypoczynku, ma stać się enklawą spokoju i relaksu. Niewątpliwie dzięki swojej specyfice, a przede wszystkim innowacyjnemu pomysłowi, będzie cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

Stadion Legii w budowie

W całej Polsce trwają prace budowlane na stadionach. Nic dziwnego – na EURO 2012 musi być wszystko gotowe. Przykładem stadionu, który wznoszony jest w błyskawicznym tempie, jest stołeczny stadion Legii. Szybkie tempo prac zapewnia materiał wybrany do budowy ścian - bloczki YTONG.

Stadion Legii został otwarty w 1930 roku i już od tego momentu zastanawiano się nad jego rozbudową, bo docelowo miało zasiadać na nim 60 tysięcy kibiców. Przetarg na budowę został ostatecznie rozstrzygnięty w 2008 roku. Zwycięzcą zostało konsorcjum firm pod przewodnictwem firmy Polimex-Mostostal. Termin wykonania stadionu Legii w Warszawie wynosi 26 miesięcy od dnia podpisania umowy. Nowy obiekt stanie w miejscu dotychczas istniejącego stadionu - zachowana zostanie fasada trybuny krytej, która została wpisana do rejestru zabytków.

Trybuny stadionu oraz znajdujące się pod nimi pomieszczenia zostaną wykonane w konstrukcji prefabrykowanej. Przy wznoszeniu stadionu Legii podwykonawcza firma Dydactor wykorzystuje bloczki z betonu komórkowego YTONG do budowy ścian licznych pomieszczeń oraz do wykonywania obudów instalacji sanitarnych. Oprócz wielu przyjaznych cech bloczków YTONG, w porównaniu do konkurencyjnych materiałów - na przykład cegły, kluczowa okazała się ich dokładność – czyli w efekcie uzyskanie gładkiej powierzchni ścian. Te zalety YTONGa zdecydowanie przyspieszają prace murarskie oraz zapewniają niższe koszty wykończenia ścian.



Wysokość korony stadionu Legii wyniesie ok. 20,5 m. Wszystkie miejsca siedzące zostaną zadaszone. Zadaszenie z tkaniny z włókna szklanego z powłoką teflonową oraz częściowo z płyt poliwęglanowych powstanie na wysokości ok. 29 metrów i będzie opierało się na przestrzennych dźwigarach stalowych. Stadion będzie okolony promenadą. Wzdłuż promenady zlokalizowane będą wejścia na trybuny dolne i górne, kioski gastronomiczne, toalety oraz pomieszczenia pomocy lekarskiej i policji. Przestrzeń pod trybuną wschodnią i południową została przeznaczona na garaż dla ok. 790 samochodów. Pod trybuną zachodnią znajdą się pomieszczenia zaplecza gastronomicznego, szatnie dla zawodników i obsługi, sale ćwiczeń i odnowy, centrum prasowe, restauracja i główny podjazdu dla gości honorowych. Pod trybuną północną zostaną zlokalizowane pomieszczenia klubowe i usługowe.

Po stadionie Alianz Arena w Monachium, kolejne ważne przedsięwzięcie budowlane oparte zostało o beton komórkowy. Nowoczesne budownictwo to jakość, szybkość i niekonwencjonalne rozwiązania, czyli to wszystko, czego gwarancją jest YTONG.

Cena ciepła

Przeciętny polski dom jednorodzinny zużywa od 120 do 160 kWh/m2 energii w skali roku. To prawe dwukrotnie więcej niż w krajach Europy Zachodniej o podobnym klimacie. Najwyższy czas to zmienić.

Temat oszczędzania energii powraca nie tylko w dyskusjach prowadzonych na wysokich szczeblach czy podczas konferencji naukowych. Coraz częściej problemem tym interesują się producenci urządzeń gospodarstwa domowego, materiałów budowlanych, systemów grzewczych oraz sprzętu oświetleniowego. Rośnie też świadomość społeczna Polaków. Przed zakupem lodówki, pytamy o klasę efektywności energetycznej, wymieniamy żarówki na energooszczędne oraz zmieniamy swoje przyzwyczajenia związane np. z pozostawianiem włączonego w trybie stand - by telewizora. Zdajemy sobie sprawę, że nasze rachunki mogą być niższe, a dodatkowo zyskuje przy tym środowisko naturalne.

Szukając sposobów na oszczędzanie energii warto brać przykład z krajów Europy Zachodniej. Spadek zużycia energii na ogrzewanie statystycznego mieszkania spada tam z roku na rok. Jest to efektem stosowania lepszych technik budowlanych coraz większej termoizolacyjności nowowznoszonych budynków. Obecnie budowane mieszkania potrzebują o 22% mniej energii na ogrzewanie niż te zbudowane do 1985 roku. - W przypadku starych domów i mieszkań, skutecznym sposobem na mniejsze rachunki jest ich ocieplenie – podpowiada Tomasz Zembrowski z firmy Baumit. – Prawidłowo przeprowadzona izolacja ścian jest pierwszym i niezbędnym warunkiem energooszczędności budynku - dodaje. Czym więc docieplać domy?

Świąteczne lampki choinkowe

Mimo że choinka jest jednym z najważniejszych symboli świąt, to jednak zielone drzewko przestało być już głównym elementem świątecznego wystroju. W wymiarze estetycznym z roku na rok oświetlenie nabiera coraz większego znaczenia. Kolorowe iluminacje spotykamy nie tylko w witrynach sklepów i galeriach handlowych. Światło to coraz istotniejszy element wystroju świątecznego miast. Jednak poprzez grę kolorów nie tylko przestrzeń publiczna nabiera wyjątkowego, bajkowego wyglądu. Również my sami coraz więcej uwagi przedkładamy do świątecznego wystroju. Oświetlone choinki przydomowych ogrodów, kolorowe girlandy zdobiące domy, dekoracje okienne, a w nich podświetlone mikołaje, sanie, renifery. Wszystkie te elementy potrafią zaczarować przydomową przestrzeń i nadać jej niepowtarzalnego klimatu. Dlatego właśnie moda na tego rodzaju dekoracje jest coraz powszechniejsza. Co ciekawe, podobne aranżacje nie są już tylko domeną domów jednorodzinnych, lecz odważnie wykraczają w budownictwo wielorodzinne. Iluminacje w oknach i kolorowe choinki na balkonach przestały należeć do rzadkości. Wyczarowanie efektownej dekoracji nie jest wcale trudne. Nowoczesne i co ważne energooszczędne produkty oświetlenia dekoracyjnego pozwolą nam zrealizować nawet najbardziej oryginalne pomysły, których ograniczeniem może być jedynie nasza wyobraźnia.

Co sprawdzi się najlepiej do stworzenia świątecznych akcentów? Jak ciekawie zaaranżować przydomową przestrzeń i wnętrze domu, tak by oczarować domowników i gości?

Na święta nasz dom i jego otoczenie mogą nabrać niepowtarzalnego wyglądu, mieniąc się różnymi barwami. Do udekorowania fasad, tarasów lub przejść idealnie nadają się lampy PARATHOM CLASSIC i PARATHOM GLOBE. Charakteryzuje je bardzo długa trwałość (25 000 godzin) przy jednoczesnym małym zużyciu energii (moc ok. 6 W). Lampy są odporne na wstrząsy i uderzenia, co sprawia, ze sprawdzą się nawet w trudnych warunkach pogodowych. Inną propozycją do aranżacji zewnętrznej są także DULED RGB. To połączenie energooszczędnych świetlówek z kolorowymi akcentami. Mogą emitować nastrojowe światło lub to przeznaczone do ogólnych celów oświetleniowych. DULED mogą świecić, czerwonym, zielonym i niebieskim światłem, a akcenty świetlne zmienia się przełącznikiem. Do tego dochodzą ich wysoka trwałość i minimalne zużycie energii. Świąteczne drzewka, balkony i okna możemy przyozdobić przeznaczonymi do zastosowania wewnętrznego i zewnętrznego łańcuchami LED OSRAM. Dostępne są w dwóch tonacjach bieli oraz kolorach: zielonym, różowym, żółtym i barwie zmiennej. Na uwagę zasługuje oferowane przez technologię LED doskonałe nasycenie barw. Lampki są idealne w zastosowaniach opartych na dynamicznej grze kolorów, pozwalają stworzyć niepowtarzalny efekt. Niski pobór mocy i długa trwałość czyni produkt niezwykle ekonomicznym. Dla zwolenników klasycznej białej barwy światła firma OSRAM posiada w ofercie także tradycyjne w formie światełka choinkowe.

wtorek, 8 grudnia 2009

Xenia - podłogowa awangarda


Żyjemy w świecie pełnym odważnych barw, zróżnicowanych faktur i kreatywnych pomysłów. Nie boimy się łączyć stylów ani podważać dotychczas obowiązujących trendów. Projektując nasze wnętrza stawiamy na ich indywidualność i charakter odpowiadający naszym estetycznym upodobaniom. Kolekcja paneli podłogowych Xenia to propozycja dla wszystkich tych, którzy lubią oryginalne pomysły dekoracyjne, a jednocześnie cenią trwałe i solidne produkty.

Współczesne wnętrza, zarówno te prywatne, jak i publiczne, coraz częściej urządzane są w nowoczesny, czasem nawet niekonwencjonalny sposób. Różnokolorowe, futurystyczne meble, pokryte abstrakcyjnymi obrazami ściany czy nieszablonowe dodatki nikogo już nie dziwią. Również w kwestii wyboru podłogi coraz częściej stawiamy na oryginalność. Projektanci firmy WITEX, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, stworzyli Xenię - nową kolekcję paneli podłogowych. Jest to propozycja na wskroś nowatorska i nowoczesna, choć część jej dekorów nawiązuje wzornictwem do powierzchni naznaczonych duchem czasu, tudzież do kultowych symboli zaprzeszłych lat.

Xenia – stop monotonii
Laminowane panele podłogowe o wyglądzie przetartego metalu czy ciemnej blachy? A może podłoga udekorowana tysiącem małych kropek tworzących fantazyjną kompozycję? Wzory paneli Scratch, Magnet Silver, Dots czy Lost, zaskoczą niespotykanymi wcześniej fakturami i deseniami. Wielbicielom motoryzacji bez wątpienia do gustu przypadnie wzór Match nawiązujący do tapicerki Srebrnej Strzały – legendarnego samochodu sportowego, który przez lata dominował na światowych arenach wyścigowych. Dekor Artefact, dla którego inspiracją był wygląd wyrzuconych na brzeg morza, wypłukanych przez fale desek, dzięki swojemu oryginalnemu, postarzałemu wyglądowi, będzie z kolei doskonale pasował do wielu nowoczesnych wnętrz.

Do małych pomieszczeń firma WITEX proponuje natomiast dekory w układzie pasków, które, w zależności od kierunku ułożenia, optycznie wydłużą lub poszerzą pomieszczenie. Modne kolory oraz klasyczne struktury, takie jak faktura trzciny (dekor Reed) czy deski okrętowej (Riva), dodatkowo podkreślone przez czterostronną fugę, pozwolą stworzyć we wnętrzu nieco surowy, choć daleki od monotonii, klimat.

Xenia – panele najwyższej klasy
Bogactwo dekorów to bez wątpienia ważna zaleta paneli podłogowych z kolekcji Xenia firmy WITEX, jednak należy podkreślić, że są one również niezwykle wytrzymałe i trwałe. Powiększony rozmiar panela (długość 1208 mm i szerokość 305 mm) zapewnia większą stabilność podłogi niż w przypadku nawierzchni z desek o standardowych wymiarach. Klasa ścieralności AC4 sprawia natomiast, że panele z kolekcji Xenia są bardzo odporne i mogą być montowane w miejscach często i tłumnie odwiedzanych, takich jak kawiarnie, sklepy czy biura. Doskonale sprawdzą się one również w domowych wnętrzach: w przedpokojach, salonach i jadalniach. Co więcej – panele z kolekcji Xenia posiadają wodoodporną płytę nośną Aqua–Protect oraz impregnowane krawędzie, czyli elementy chroniące panele przed pęcznieniem. Dzięki tym rozwiązaniom nawet w łazience możemy cieszyć się podłogą o oryginalnych wzorach. Warto tutaj dodać, że montaż paneli z kolekcji Xenia jest bardzo prosty, dzięki czemu zajmuje on tylko kilka godzin. Ułożenie podłogi w formie tzw. podłogi pływającej zapewnia swobodę ruchu jej elementów, dzięki czemu przez lata zachowuje ona idealny wygląd bez szpar i wybrzuszeń.

W trosce o wygodę i bezpieczeństwo użytkowników powierzchnia paneli podłogowych z kolekcji Xenia firmy WITEX pokryta została dodatkowo warstwą antystatyczną i antypoślizgową. Pierwsza z nich zmniejsza przyczepność brudu, dzięki czemu podłogi łatwiej jest utrzymać w czystości, a także redukuje powstawanie napięć elektrycznych, druga natomiast zmniejsza ryzyko poślizgnięć, które zdarzają się na mokrej i wilgotnej podłodze.

W dobie XXI wieku wydawać by się mogło, iż w dziedzinie mody i obowiązujących trendów powiedziane zostało już wszystko. Dlatego tak istotne staje się odnalezienie swojego stylu, przełamującego konwencje i wprowadzającego do naszych wnętrz ducha oryginalności i indywidualności. Pomogą nam w tym panele z kolekcji Xenia firmy WITEX – prawdziwa podłogowa awangarda.

Szkoła po termomodernizacji

Jednymi z największych konsumentów energii w Polsce, obok nieocieplonych bloków i domów, są także liczne budynki użyteczności publicznej. Wśród nich znajdują się szkoły czy szpitale, których znaczną część budżetu pochłania drogie ogrzewanie. Jest ono tak kosztowne, gdyż budynki tracą niepotrzebnie duże ilości energii przez nieocieplone ściany, dachy i stare okna. Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku, jak pokazuje na przykładzie Szkoły Podstawowej nr 12 w Lubinie najnowszy raport ROCKWOOL Polska – okazuje się termomodernizacja. Przedsięwzięcie nie tylko skutecznie obniża koszty ogrzewania, ale także poprawia komfort użytkowania budynku.

Szkoła na piątkę
Przykładem udanej termomodernizacji budynku gminnego jest inwestycja zrealizowana w 2005 roku w Szkole Podstawowej nr 12 w Lubinie. Przeprowadzono wówczas kompleksowy remont budynku, który objął:
- ocieplenie ścian zewnętrznych metodą BSO przy użyciu materiału izolacyjnego o grubości 13 cm,
- ocieplenie ścian piwnic materiałem izolacyjnym o grubości 10 cm,
- ocieplenie stropodachu wentylowanego,
- wymianę starych, drewnianych okien na energooszczędne okna PCV z zamontowanymi nawiewnikami ciśnieniowymi,
- wymianę całej instalacji c.o. wraz z grzejnikami, które zaopatrzono w zawory termostatyczne.

Warto dobrze ocieplać
Realizacja przedsięwzięcia pozwoliła na uzyskanie oszczędności energii rzędu aż 60% przy jednoczesnym polepszeniu komfortu cieplnego w pomieszczeniach szkoły. Dzięki termomodernizacji poprawie uległ także stan techniczny budynku oraz jego wygląd – komentuje Bożena Kowal, Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Lubinie.

Eksperci Krajowej Agencji Poszanowania Energii zwracają uwagę na jeszcze jedną ważną korzyść, która została osiągnięta podczas ocieplania Szkoły Podstawowej nr 12 w Lubinie. Mowa tu o prawidłowej cyrkulacji powietrza w remontowanych pomieszczeniach. W szkole udało się ją uzyskać między innymi poprzez zamontowanie stolarki okiennej
z wbudowanymi nawiewnikami ciśnieniowymi. Dzięki temu jest zapewniony odpowiedni mikroklimat w budynku, a tym samym nie powstają szkodliwe dla zdrowia grzyby i zawilgocenia.

Co jeszcze jest ważne?
Planowanie termomodernizacji w budynkach oświatowych powinno być szczególnie dobrze przemyślane z wielu względów. W tych przypadkach ważna jest nie tylko poprawa wykorzystania energii w budynkach, skutkująca lepszym komfortem cieplnym i mniejszymi rachunkami za ogrzewanie, ale także bezpieczeństwo dzieci i młodzieży przebywających w szkole. Dlatego planując termomdernizację w budynkach oświatowych, zarządcy powinni zwrócić szczególną uwagę na wybór odpowiedniej jakości materiałów izolacyjnych, w tym na ich cechy związane z bezpieczeństwem pożarowym
i trwałością – mówi Tomasz Kwiatkowski, doradca technicznych ROCKWOOL Polska.

Wzorowa gmina
Na terenie Lubina, oprócz szkoły nr 12, poddano termomodernizacji w latach 2005–2007 aż 20 obiektów oświatowych (w tym 8 placówek szkolnych i 12 przedszkolnych). Celem projektu była redukcja zapotrzebowania na energię cieplną przy jednoczesnym obniżeniu emisji CO2. Łącznie ocieplono ok. 33 tys. m2 ścian zewnętrznych, 28 tys. m2 stropodachów, wymieniono 9 tys. m2 okien i zamontowano nawiewniki w każdym remontowanym pomieszczeniu. Ponadto zmodernizowano 21 układów centralnego ogrzewania, wymieniając m.in. grzejniki i montując zawory termostatyczne. Dzięki podjętym działaniom uzyskano dla budynków średnio 35% oszczędności energii w stosunku do jej zużycia w 2006 roku. Dodatkowym efektem mniejszego zużycia energii jest ograniczenie emisji CO2 na terenie gminy Lubin o blisko 7,5 tys. ton rocznie.

Mieszkanie za miastem dla młodych rodzin

Efekty boomu demograficznego z lat 80-tych szczególnie zaznaczyły swe wpływy w obszarze branży budowlanej. Rosnące zapotrzebowanie na mieszkania zaowocowało zwiększoną ich podażą.
Niestety, ceny nieruchomości w krótkim czasie poszybowały w górę tak, iż marzenia wielu młodych osób o własnym M rozpłynęły się. Dodatkowym utrudnieniem stała się ograniczona akcja kredytowa w bankach, windujących swe wymagania przy weryfikacji wniosków potencjalnych klientów.
Rozwiązaniem w tej sytuacji okazały się inwestycje deweloperskie sytuowane na przedmieściach, które stały się obiektem zainteresowania rosnącej grupy młodych małżeństw z dziećmi. W ostatnich latach obserwujemy prawdziwy exodus z centrów miast rodzin, coraz chętniej wybierających peryferia.
Przesłanek przemawiających za kupnem nieruchomości na obrzeżach wielkich metropolii, jest kilka. Cisza, zdrowe powietrze – to względy, które istotne są zwłaszcza dla młodych rodziców, mających na uwadze zdrowie swych małych pociech. W wielu przypadkach decydującą okazuje się atrakcyjna cena. Mieszkania na peryferiach są o wiele tańsze od lokali o podobnych parametrach, usytuowanych w centrach miast.
Szczególnym powodzeniem cieszą się oferty gotowych już mieszkań, czekających na wprowadzenie się lokatorów. Nie tylko są one preferowane przez banki, minimalizujące własne ryzyko inwestycyjne, ale stanowią ciekawą propozycję dla osób, chcących wyeliminować stres, związany z obciążeniem hipoteki i potencjalnym bankructwem dewelopera. Dodatkowym argumentem jest uniknięcie konieczności jednoczesnej spłaty kredytu oraz utrzymywania wynajmowanej nieruchomości.
- Obecnie wiele młodych osób tuż przed zakupem własnego M wynajmuje kwatery. Decyzja o kredycie na mieszkanie, którego budowa znajduje się na etapie przysłowiowej dziury w ziemi, wiąże się zatem miesięcznie z podwójnymi kosztami: opłaty raty oraz czynszu. Nieliczni mogą pozwolić sobie dzisiaj na luksus oczekiwania na mieszkanie. Nasi klienci poszukują gotowych lokali i zamiast uruchamiać wyobraźnię wolą rozpocząć przeprowadzkę – mówi Katarzyna Zielińska z firmy Marma Polskie Folie, inwestora wybudowanego już Osiedla z Gwiazdami w podwarszawskim Józefosławiu.
Gotowe mieszkanie na przedmieściach okazuje się zatem optymalnym rozwiązaniem dla tych, którzy dysponując niewielkim budżetem, marzą, by jak najszybciej zamieszkać na swoim i w krótkim czasie stworzyć dla swej nowej rodziny szczęśliwy dom.

Cichy i elegancki okap kuchenny

Wykańczając elegancką kuchnię należy zwrócić uwagę nie tylko na wzornictwo i jakość wykonania sprzętów kuchennych. O klasie pomieszczenia świadczy przede wszystkim komfort użytkowania, wynikający z przemyślanej technologii i innowacyjnych rozwiązań.
Dzięki staraniom producentów, możemy już dziś cieszyć się komfortem ciszy w kuchni bez rezygnowania z efektywnego pochłaniania zapachów. Firma Franke wprowadziła na rynek najnowocześniejsze okapy, wyposażone w technologię Silence Key Sil-K, które w porównaniu ze standardowymi okapami o tej samej wydajności, redukują poziom hałasu nawet 16- krotnie.


Przykładem takiego okapu jest Brick Sil-K, model ścienny który emituje dźwięki na poziomie zaledwie 32 dB. Odpowiada to delikatnemu szumowi wiatru w pogodny dzień i na pewno nie zakłóci spokojnej rozmowy.
Okap kuchenny uznamy za komfortowy, jeśli nie emituje tonów powyżej 55dB. Technologia Silence Key Sil-K, jako odpowiedź na potrzeby najbardziej wymagających klientów, redukuje hałas jeszcze bardziej. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu systemu nowoczesnych filtrów, nowocześniejszego silnika oraz efektywnym systemom wygłuszania.
Skuteczność nowych rozwiązań jest mierzona w profesjonalnych laboratoriach. Najlepszą rekomendacją może być jednak zadowolenie użytkowników, którzy muszą się wsłuchać, aby usłyszeć jego pracę.

Wzór we wnętrzu

Paski, kraty, cętki, kwiaty. Jest ich mnóstwo, potrafią zachwycić ekspresją, rysunkiem czy zestawieniem barw. Wzory, bo o nich mowa, są jednak kapryśne i wymagają starannie dobranego towarzystwa. Inaczej, stworzą przytłaczający chaos. Jeśli jednak dobrze się nimi posłużyć, pomogą wykreować indywidualny charakter w każdym wnętrzu.

Zachować umiar
Po latach 90-tych, kiedy królowały jednobarwne, a raczej bezbarwne i stonowane, minimalistyczne stylizacje, nadeszła pora na wzory i kolory. Był czas bezwzględnej dominacji pasków, zaraz potem zaczęły się reminiscencje z pop-artowych deseni lat 60-tych, potem wciąż modne kwiaty, motywy geometryczne, czy świeżo, ostrożnie jeszcze lansowane malarskie wzory niczym pociągnięcia pędzla, zwane potocznie maziajami. Pomiędzy nimi wciąż aktualne nawiązania etniczne – arabskie, afrykańskie, czy dalekowschodnie we wszystkich możliwych odmianach. W wyborze wzoru można oczywiście kierować się modą, ale nie bezkrytycznie. Wzór, choćby najbardziej trendy, jeśli nie trafi w nasze upodobania, najzwyczajniej nas zmęczy. Dlatego dobra rada dla niewtajemniczonych w arkany aranżacji wnętrz i tych średniozaawansowanych – zachowaj umiar i traktuj wzory jako uzupełnienie jednobarwnych płaszczyzn harmonizujących z kolorystyką wybranego deseniu.

Wzór powinien być dopasowany także do charakteru wnętrza. Jeśli jest ono utrzymane w stylu klasycznym, sprawdzą się kwiaty – przełamią styl w kierunku romantycznym, paski – w bardziej oficjalnym, salonowym wydaniu, czy kraty – nadadzą rys rustykalny. Zaczerpnięte z klasyki wersje wzorów w stonowanych kolorach to bezpieczne rozwiązania dla tradycjonalistów. Bardziej nowocześni miłośnicy klasyki mogą zdecydować się na pewne przetworzenie, celową stylizację wzorów np. nierówną, jakby narysowaną ręcznie kratę, paski w bardzo kontrastowych zestawieniach kolorów, np. róż z intensywną zielenią, błękit z brązem, żółć z szarością lub kwiaty rozrzucone nieregularnie na wybranej ścianie. We wnętrzach zdecydowanie nowoczesnych sprawdzą się motywy geometryczne, uwspółcześnione pop-arty, ale również kojarzone z klasyką paski, czy uproszczone motywy roślinne, które przełamują nieco surowość minimalistycznych form. Umiejętnie zaś wybrany motyw etniczny na ścianie, uzupełniony kilkoma przedmiotami z podróży, może wystylizować nam zupełnie neutralnie urządzone wnętrze.

Trend − mega wzór
W ciągu ostatnich lat pojawiła się wyraźna moda na bardzo duże wzory – roślinne, pałacowe, geometryczne. To celowe przeskalowanie uwspółcześnia z pozoru klasyczne motywy. Trzeba jednak wiedzieć, że skala wzoru powinna odpowiadać wielkości pomieszczeń. Im większy wzór, tym bardziej optycznie zmniejszy on wnętrze. Jeśli marzymy o mega-wzorze np. w niewielkiej sypialni, lepiej zdecydujmy się na pojedynczy motyw na najbardziej wyeksponowanej ścianie. Najpiękniejsza tapeta w wielki deseń położona w małym pokoju nie tylko go przytłoczy, ale sprawi, że będziemy odruchowo odliczać: jedna ściana dwa tulipany, druga trzy i pół. Duże pomieszczenia, a zwłaszcza te o znacznej wysokości tworzą dobre tło dla dużych wzorów, tu również trzeba zachować umiar. Granica między nonszalancją mega-deseni, a kojarzącym się z nimi kiczem jest bardzo cienka. Lepiej wybrać jedną ścianę lub jej fragment i tam umieścić starannie wysmakowaną kompozycję. Jeśli przesadzimy z ilością zajętych wzorem powierzchni, naturalna skala innych elementów, drobnych mebli, lamp, czy wreszcie nas samych wyda się zupełnie nie na miejscu.

Jak szaleć to z głową
Dla kochających różnorodność intensywnych barw i wyrazistych deseni dużą pokusą będzie łączenie ze sobą wielu wzorów: na ścianach, obiciach mebli, tkaninach i stworzenie dzięki nim bogatego w detale, nasyconego wnętrza. Mieszanie wzorów to jednak zabawa dla zaawansowanych. Najważniejszą zasadą jest, by coś je łączyło. Może motyw np. kolonialny, orientalny czy ludowy, lub stylizacja wzoru np. graficzne uproszczenie, delikatność, czy celowe przerysowanie. Wzory powinny także tworzyć zharmonizowaną kolorystycznie całość. Nie znaczy to wcale, że należy posługiwać się wyłącznie jednym zestawieniem kolorystycznym. Taka zachowawczość może przerodzić się w nudę. Zastosowane w deseniach kolory powinny raczej tworzyć przemyślaną paletę, jakbyśmy wyobrazili sobie płótno stworzone przez dobrego malarza. Pewne dopasowanie kolorów i faktur w przypadku farb zapewni korzystanie z jednego rodzaju produktu.

Niezwykle bogatą paletę kolorystyczną zapewnia rodzina farb Optiva, marki Tikkurila. Znajdują się w niej produkty: Optiva 5, Optiva Satin i Optiva 20, różniące się stopniem połysku oraz przeznaczeniem. Z gamy blisko 10.000 barw produktów Optiva możemy wybrać: mocne zestawienia niemal podstawowych kolorów – czerwieni, zieleni, bieli, czerni, żółcieni; zestawienia kolorów ziemi – brązów, odcieni pomarańczowego, stonowanych zieleni; zestawienia „morskie” – turkusy, błękity, granaty, przełamane szarością lub chłodnym beżem; zestawienia inspirowane barwami lasu – butelkowe zielenie z jeżynowymi fioletami i bordo albo bezpieczne zestawienia beżo-bieli skontrastowane antracytem lub czernią.

Pomysłów jest wiele, trzeba tylko odkryć ten najlepszy, własny.

Zieleń w szkle zaklęta… czyli ogród zimowy

Ilu właścicieli ogrodów zimowych, tyle koncepcji na jego urządzenie. Jedni cenią sobie ascetyczny minimalizm i prostotę, drudzy ekstrawagancję i wręcz barokowy przepych. Przeznaczenie i wystrój ogrodu zimowego zasadniczo ogranicza jedynie nasza wyobraźnia, bowiem nic nie stoi na przeszkodzie, aby realizować nawet najbardziej fantazyjne plany zagospodarowania przestrzeni, stanowiącej dla nas wiecznie zielony przyczółek lata na nieprzyjaznym oceanie kapryśnych warunków pogodowych.
Ogród zimowy dostępny w ofercie WIGA System może spełniać wiele funkcji. Może być oazą egzotycznych roślin, kwitnących i upajających słodkimi zapachami, mimo panującego na zewnątrz chłodu. Może stanowić centrum toczącego się w domu życia, kusząc domowników wygodnymi kanapami, miękkimi dywanami i nastrojowym oświetleniem lub skupiając całą rodzinę przy wspólnych posiłkach. Jeśli natomiast jesteśmy zwolennikami niestandardowych rozwiązań możemy wstawiając wannę lub jaccuzi, uczynić z niego przykuwający uwagę swą oryginalnością salon kąpielowy. To, czym w efekcie stanie się ogród zimowy zależy w głównej mierze od naszej imaginacji i pomysłowości oraz od wyboru profesjonalnej firmy specjalizującej się w dziedzinie ogrodów zimowych – np. WIGA System.

Zaczarowany ogród
Ogród zimowy, w swym klasycznym kształcie służy nam przede wszystkim jako miejsce, w którym bujna roślinność cieszy nasze oczy bez względu na temperaturę i aurę panującą na zewnątrz niego. Aby spełnić swoje marzenia o przydomowym, florystycznym raju musimy się odpowiednio wcześnie (najlepiej już na etapie projektowania) zdecydować jakiego rodzaju rośliny będziemy chcieli hodować. Wybrane przez nas gatunki implikują bowiem stosowne rozwiązania dotyczące m. in. techniki budowy ogrodu zimowego, jego rozmiaru, odpowiedniego zacienienia oraz temperatury. Najczęstszym błędem popełnianym przez użytkowników jest niedostosowanie warunków panujących w oranżerii do gatunków uprawianych roślin lub na odwrót. – przestrzega Andrzej Dembowski z firmy Wiga System – Decydując się na uprawę np. egzotycznych orchidei i chcąc cieszyć się okazałymi, zdrowymi roślinami musimy zapewnić im wysoką wilgotność oraz temperaturę. I tak, lekka konstrukcja sezonowego ogrodu zimowego charakteryzująca się niewielką izolacyjnością temperaturową zdecydowanie nie nadaje się na tego typu uprawę. Rośliny przemarzną i szybko nam zmarnieją. Lepiej jest w takiej sytuacji zamiast wymagających roślin tropikalnych, trzymać gatunki zimnolubne, którym w żaden sposób nie zaszkodzi niska temperatura panująca w okresie zimowym.
Najczęściej wybieranymi przez użytkowników kompozycjami roślinnymi są style: śródziemnomorski - cechujący się mnogością gatunków palm i drzewek cytrusowych , japoński –z geometrycznym minimalizmem bonsai i kojącym szumem oczka wodnego oraz pustynny – obfitujący w różne rodzaje sukulentów (np. kaktusy, aloes, agawa).

Gwarancja na okna - najważniejsze tematy

Gwarancja na okna to pisemne zapewnienie ich producenta o wysokiej jakości towarów. Dokument ma na celu ochronę konsumenta i zapewnienie mu fachowej pomocy w przypadku wystąpienia wady okna. Warto wiedzieć, co zapisane jest w karcie gwarancyjnej i jak możemy z niej skorzystać.
Na co zwrócić uwagę:
1. Przy zakupie okien dowiedz się, co obejmuje gwarancja (czy całe okno – w tym stolarkę o kształcie łuków, trapezów – a nie np. tylko profil lub szybę).
2. Gwarancja musi być udzielona przez producenta na piśmie.
3. W karcie gwarancyjnej powinna być zawarta informacja, czy okna producenta znakowane są symbolem CE, a także parametry techniczne okna, m.in. przenikalność cieplna, własności akustyczne, statyczne, szczelność.
4. Na karcie gwarancyjnej powinny znaleźć się wszelkie warunki wykonania gwarancji: od okresu jej obowiązywania, poprzez obowiązki producenta i konsumenta.
5. Okres gwarancji przez każdego producenta okien określany jest indywidualnie, należy o niego zapytać przy zakupie stolarki.
6. Wraz z gwarancją musimy otrzymać instrukcję użytkowania okien.
7. Pamiętaj, aby kartę gwarancyjną wraz z dowodem zakupu trzymać do momentu wygaśnięcia gwarancji. Z tymi dokumentami łatwiej jest dochodzić swoich praw konsumenckich z tytułu rękojmi i gwarancji.

Sztuka płytkowania

Układanie płytek ceramicznych w łazience to czynność, którą przy odrobinie dobrych chęci można wykonać samodzielnie. Powinniśmy jednak stosować się do określonych reguł oraz zachować dokładność. Z pomocą przychodzą również producenci materiałów budowlanych oferujący kompleksowe rozwiązania.

Łazienka to jedno z tych pomieszczeń w całym domu, w którym trudno wyobrazić sobie ściany i podłogi bez ceramiki. Dostępne na rynku płytki, umożliwiają wykonanie wnętrza w dowolnym stylu, od klasycznego po nowoczesne.
Prace związane z układaniem płytek ceramicznych w łazience zaczynamy od przygotowania podłoża. Musi ono być równe, mocne, oczyszczone z brudu, kurzu i resztek starej farby. Odpadające fragmenty tynku należy skuć, a ubytki wypełnić. Chłonne powierzchnie trzeba zagruntować. Służą do tego specjalne, gotowe preparaty, które można nanosić pędzlem lub wałkiem.
Układanie ceramiki powinniśmy zacząć od ścian, a dopiero później zająć się podłogą. Eliminujemy w ten sposób ewentualną możliwość uszkodzenia wcześniej położonych płytek na posadzce, np. przy upadku jakiegoś ciężkiego przedmiotu. Przyklejanie rozpoczynamy od dołu do góry. Przed rozpoczęciem klejenia warto zamontować listwę startową i od niej rozpoczynać przyklejanie płytek.

Co nowego na rynku?
Baumacol, to nowa linia profesjonalnych produktów do układania ceramiki. System umożliwia klejenie dowolnego rodzaju płytek: gresowych, szklanych, klinkierowych i kamiennych w każdym rodzaju pomieszczeń. W jego skład wchodzą również produkty do przygotowania podłoża, izolowania oraz fugowania.

UE a energooszczędne budownictwo

Parlament Europejski i Rada Europy osiągnęły 17 listopada br. porozumienie dotyczące zakresu zmian w Dyrektywie w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). Mają one przyspieszyć proces poprawy standardu energetycznego obiektów, zarówno nowych, jak i już istniejących, w celu ograniczenia zużycia energii przez budynki przy jednoczesnym zapewnieniu milionom Europejczyków komfortu i niskich kosztów ich użytkowania.
Zgodnie z wprowadzonymi zmianami w Dyrektywie EPBD, już od 2020 roku, powinny być wznoszone wyłącznie budynki o bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię, w tym oczywiście ciepło, zasilane, choćby częściowo, z nieodnawialnych źródeł energii. Natomiast systematyczną poprawę standardu energetycznego istniejących obiektów ma zapewnić zobowiązanie państw członkowskich do wdrożenia różnorodnych systemów finansowego wsparcia dla termomodernizacji.
Do czego zobowiązują kraje UE przyjęte zmiany i jakie konsekwencje niesie to dla Polski? Czy możliwe będzie zaoszczędzenie na ogrzewaniu nawet 1.200 zł rocznie? Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Brązowa wełna produktem roku 2009

Produkowana w innowacyjnej ECOSE® Technology wełna mineralna firmy Knauf Insulation otrzymała wyróżnienie na Konferencji Global Insulation. Najnowszy produkt Knauf Insulation zyskał uznanie uczestników IV Konferencji i Wystawy Global Insulation, która odbyła się w listopadzie br. w Pradze. Naturalna wełna mineralna produkowana w ECOSE® Technology otrzymała zaszczytny tytuł „Produktu Roku 2009”.

- Uznanie delegatów konferencji Global Insulation, to dla nas ogromne wyróżnienie – mówi Beata Kuskowska z firmy Knauf Insulation – Nagroda jest dla nas dowodem na to, że wprowadzenie nowej generacji wełny mineralnej to właściwy krok w kierunku oferowania produktów odpowiadających na potrzeby zrównoważonego rozwoju w budownictwie.

Wełna mineralna w ECOSE® Technology, która na polskim rynku pojawiła się w lipcu br., jest owocem intensywnego pięcioletniego programu badawczo-rozwojowego prowadzonego w firmie Knauf Insulation. Celem prac było dostarczenie na rynek światowy produktu spełniającego najwyższe standardy budownictwa zrównoważonego. To także kolejny krok potwierdzający dotychczasowe zaangażowanie firmy w prace na rzecz ochrony środowiska i ekologii.

Konferencja Global Insulation to niezwykle ważne wydarzenie w branży izolacyjnej skupiające m.in. czołowych producentów izolacji, wyposażenia, dostawców, a także środowiska naukowe. To jednocześnie międzynarodowa platforma wymiany informacji, prezentacji nowości produktowych i analiz rynkowych oraz miejsce spotkań biznesowych i nawiązywania kontaktów. W tym roku w konferencji uczestniczyło 100 delegatów z ponad 50 firm, reprezentując 25 krajów z całego świata. Dyskusję zdominowały tematy poświęcone zrównoważonemu rozwojowi w przemyśle.

Nowoczesna stacja recyklingu gazu

ZPUE Włoszczowa to jedna z pierwszych w Polsce stacja recyklingu tego surowca. W zamkniętych systemach ciśnieniowych konieczne jest przeprowadzenie okresowych prac związanych z usunięciem i wymianą sześciofluorku siarki. Stan techniczny eksploatowanych urządzeń nie zawsze pozwala na ich ponowną eksploatację. Od kilku tygodni we Włoszczowie działa jedno z najnowszych w Polsce specjalistyczne stanowisko do szczelnego odpompowywania, recyklingu i powtórnego użycia zużytego gazu z rozdzielnic. W stacji gaz ze starego urządzenia jest usuwany w sposób absolutnie hermetyczny. Po filtracji zregenerowany SF6 może być powtórnie użyty. W przypadku, kiedy rozdzielnica nie nadaje się już do użytku, jej części już bezpieczne dla środowiska trafiają do huty.

- Dbałość o środowisko zawsze była dla nas bardzo istotna. Stałe eliminowanie zagrożeń dla środowiska naturalnego to podstawa naszej działalności. Kiedy rozdzielnica z gazem SF6 po latach użytkowania będzie nadawała się do wymiany, wtedy trafi do nas w celu demontażu i ostatecznej likwidacji produktów rozpadu SF6 – mówi Mariusz Synowiec, dyrektor techniczno-produkcyjny ZPUE S.A.

We włoszczowskim ZPUE troska o środowisko idzie w parze z oszczędnością materiałów. Podczas recyklingu urządzeń odzyskiwane są cenne surowce wtórne w postaci miedzi, aluminium czy stali.

Prawdziwe biura Real Office

Zdobycze Polski Ludowej są mile widziane… w wirtualnych muzeach PRL-u. Obecnie budzą co najwyżej estetyczne wątpliwości. Jednym z takich „cudów” minionych lat jest biurowiec na łódzkim Teofilowie, nazywany od firmy, która miała tam siedzibę - „Skórimpexem”. Jest jednak dobra wiadomość: wkrótce przestanie straszyć łodzian! Zostanie zmodernizowany i przystosowany do nowej biznesowej funkcji. Znajdą się w nim biura do kupienia na własność.

Dotychczasowy biurowiec Skórimpexu będzie teraz nosił nazwę Real Office. Tak będą się również nazywały biura na własność, które wprowadza do oferty Real Development. Jest to zupełna nowość na łódzkim rynku nieruchomości, skierowana do przedsiębiorców posiadających stałe dochody, którzy nie chcą prowadzić działalności w wynajmowanych powierzchniach, a warunki finansowe pozwalają im na kupno własnego biura. – Nasza propozycja skierowana jest do firm, które ze względu na rodzaj prowadzonego biznesu, wymagają prestiżowej powierzchni biurowej dla swojej działalności – mówi Agnieszka Wróbel z Real Development. – W Real Office przedsiębiorca będzie u siebie, w profesjonalnie zaaranżowanym, zaadaptowanym do nowych potrzeb i nowocześnie wyposażonym biurowcu. Będzie w otoczeniu biznesu, a to zawsze podnosi prestiż firmy.

Największym atutem Real Office jest to, że kupując biura na własność przedsiębiorca zainwestuje w „swoje”. Nie zapłaci za wynajem biura i będzie mógł urządzać je jak własne mieszkanie. Dostosuje je do potrzeb firmy. Nie straci też bezpowrotnie pieniędzy na zmiany we wnętrzu na każdym etapie eksploatacji.

Całkowita powierzchnia budynku po modernizacji wynosić będzie ponad 5 tys. m2. Powierzchnia biurowa przeznaczona do sprzedaży to blisko 3,9 tys. m2. Powierzchnia handlowo–usługowa, która będzie znajdowała się na parterze biurowca wyniesie 340 m2. W ofercie znajdą się 23 lokale biurowe oraz 3 handlowo-usługowe. Wszystkie biura oferowane będą w formie open space. Najmniejsze przeznaczone do sprzedaży będzie miało powierzchnię 67 m2 – największe prawie 200.

Biurowiec pozbawiony będzie barier architektonicznych i przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Do dyspozycji użytkowników będą dwie windy osobowe i jedna towarowa. Biurowiec spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Będzie całodobowo chroniony i wyposażony w system kamer monitorujących teren.

Real Office został tak zaprojektowany, aby spełniał najwyższe standardy budowlane. Dzięki wyposażeniu w nowoczesne systemy budynek będzie przyjaznym miejscem pracy. Klimatyzacja części wspólnych, elegancko wykończone korytarze i klatka schodowa, windy, rozbudowane instalacje przeciwpożarowe z systemem ostrzegania i oddymiania – wszystko to zapewni pełen komfort pracy i bezpieczeństwo. Z kolei wysokość budynku (ponad 30m) oraz lokalizacja zapewnia mu doskonałą ekspozycję ze wszystkich kierunków.

Wejście do budynku znajdzie się od ulicy Traktorowej. Hol wejściowy zostanie zaaranżowany jako dwukondygnacyjne efektowne patio z przeszklonymi ścianami i recepcją. Goście będą mogli zaczekać na spotkanie w wygodnych warunkach, z możliwością korzystania z internetu.

Na parterze biurowca znajdzie się także miejsce na relaks i chwilę odpoczynku. To zewnętrzne patio o powierzchni 120 m2, obsadzone zielenią, urządzone, wyposażone w ławki miejsce, w którym można zregenerować siły.

Budynek, ze względu na firmę, która wcześniej miała w nim siedzibę, potocznie nazywany jest przez łodzian „Skórimpexem”. Zaprojektowany został w roku 1975. Budowę ukończono 5 lat później. Biurowiec zlokalizowany jest w sercu łódzkiego Teofilowa, u zbiegu ulic: Aleksandrowskiej i Traktorowej. Budynek kojarzy się z firmą Skórimpex – producentem wyrobów skórzanych – w szczególności obuwia. Przez lata w parterze budynku znajdował się salon sprzedaży jej produktów. Firma sprzedała obiekt w roku 2007 roku. Od tego czasu firma Real Office Sp. z o.o. przygotowywała się do modernizacji i przebudowy.

Modernizacją budynku oraz wynajmem powierzchni biurowej zajmuje się spółka celowa o takiej samej nazwie jak biura na własność, czyli Real Office.

Moda na własne "M" pod klucz

W Europie Zachodniej większość nowych mieszkań jest sprzedawanych w standardzie "pod klucz". Moda na takie rozwiązanie dotarła również do Polski. Powód? Kupowanie gotowego M pozwala zaoszczędzić mnóstwo stresu, pieniędzy i czasu.

Gotowe do zamieszkania
Moda sprzedawania gotowych mieszkań narodziła się stosunkowo niedawno i była odpowiedzią rynku na ogarniający go kryzys. Przed dwoma laty mieszkania „schodziły” w zawrotnym tempie jeszcze w fazie dziury w ziemi. Sytuacja na rynku nieruchomości uległa jednak dużej zmianie. Popyt spadł, a Polacy wolą wprowadzić się do gotowego już budynku, niż czekać 2 czy też 3 lata na mieszkanie, które możne obejrzeć tylko na wizualizacji projektu.

To nabywcy dyktują warunki, a deweloperzy prześcigają się w pomysłach, aby spełnić ich oczekiwania. Dlatego klientom, którym bardzo zależy na czasie, deweloperzy oferują coraz częściej możliwość wykończenia mieszkania, czyli tzw. standard „pod klucz”. Takie rozwiązanie jest dla kupujących bardziej atrakcyjne i bezpieczne. Otrzymują swoje mieszkanie gotowe do wprowadzenia zaraz po zakończeniu budowy, zachowując przy tym możliwość wyposażenia pomieszczeń według indywidualnych preferencji.

– Kupujący według własnego uznania może dobrać styl wnętrza i dopasować pod niego meble – mówi Adam Morajda z firmy DIVA, której realizacje znalazły się w podwarszawskim Osiedlu z Gwiazdami.

Argumentem jest też cena. Decydując się na opcję „pod klucz” można zaoszczędzić pieniądze dzięki różnicy w kwocie podatku VAT. Podatek za zakup materiałów budowlanych wynosi 22%, podczas gdy usługa wykończenia przez dewelopera kosztuje 7% VAT.

Mieszkania „pod klucz” od wielu lat są standardem w Wielkiej Brytanii, Irlandii, ale również w Czechach i na Węgrzech. Choć do Polski ten trend dopiero nadchodzi, to już zdobywa ogromną popularność.