środa, 8 października 2008

Sprawdź swój komin jeszcze przed zimą!

Zimne noce i chłodne dni powodują, że u niejednego z nas sezon grzewczy się już rozpoczął. Zanim jednak zaczniemy ogrzewać domy na dobre, warto wykonać przegląd komina i instalacji grzewczej.

Od sprawnego działania komina i instalacji DGP zależy bowiem nie tylko nasz komfort cieplny, ale bywa, że także zdrowie czy nawet życie. Nieczyszczone, niedrożne kominy, zatkane kratki wentylacyjne lub wręcz ich brak są poważnym zagrożeniem. Nie ma też specjalnego znaczenia, czy komin jest nowy czy stary, bo jeśli jest eksploatowany, powinien podlegać okresowym przeglądom.

O tym, że nie jest to wymysł kominiarzy, przekonują statystyki wskazujące na ilość śmiertelnych przypadków zaczadzenia, czyli zatrucia dwutlenkiem węgla. Najczęściej mowa o nieszczelności instalacji piecyków gazowych, niedrożności przewodów kominowych czy wentylacyjnych jako głównych przyczynach tych tragicznych zdarzeń. Tym bardziej to smutne, że można było ich uniknąć. Rutynowa kontrola pozwoliłaby wykluczyć wszelkie nieprawidłowości. Jest to o tyle ważne, że sami nie jesteśmy w stanie w porę rozpoznać zagrożenia. Zatrucie tlenkiem węgla ze względu na jego bezwonny i bezsmakowy charakter jest trudne do wykrycia bez specjalnych przyrządów. Jego działanie jest nie tylko skryte, ale i niezwykle silnie toksyczne.

Najpierw pojawia się zmęczenie, potem mdłości i zawroty głowy. Zbagatelizowanie tych objawów może prowadzić do śmierci. Tak działa czad - cichy zabójca. Ostatnie badania dowiodły, że tlenkiem węgla możemy być podtruwani przez dłuższy czas zupełnie nieświadomie. Naukowcy przestrzegają, że długotrwałe podtruwanie może doprowadzić do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

Oczywiście do zatrucia dochodzi drogą oddechową: tlenek węgla przedostaje się do krwi, łączy się z hemoglobiną, tworząc związek zwany karboksyhemoglobiną. Jest to możliwe, gdyż zdolność wiązania się CO z hemoglobiną jest 250-300 razy większa niż z tlenem. Na skutek tych zmian zmodyfikowana hemoglobina (właściwie już karboksyhemoglobina) nie może przyswajać tlenu i służyć jako przenośnik tlenu w organizmie. To powoduje, że zawartość tlenu we krwi zmniejsza się i w zależności od ilości karboksyhemoglobiny we krwi, czasu narażenia i ogólnych właściwości organizmu wywołuje odpowiednio:
- 20-30% lekki stopień zatrucia,
- 30-35% średni stopień zatrucia,
- 35-50% ciężki stopień zatrucia,
- 50-60% wywołuje drgawki i śpiączkę,
- 79-90% wywołuje szybką śmierć.

Pierwsza pomoc w takich przypadkach polega na możliwie szybkim zapewnieniu dopływu świeżego powietrza i podaniu tlenu. Dzięki temu możliwe jest rozszczepianie karboksyhemoglobiny i wydalanie tlenku węgla przez płuca. Proces ten można znacznie wspomagać przez podawanie tlenu pod ciśnieniem, co czyni się w lecznictwie szpitalnym w komorze hiperbarycznej.

Pamiętajmy jednak, że takich ekstremalnych sytuacji można uniknąć. Zawczasu więc zaprośmy kominiarza na przegląd. Z pewnością przyniesie nam szczęście!

Szerzej na temat przygotowań komina i instalacji w artykule: Kominiarz mile widziany...

Brak komentarzy: